Burza mózgów to kreatywna technika zespołowego generowania pomysłów lub rozwiązań problemów. Twórcą burzy mózgów jest Alex Faickney Osborn, który mając problemy z pracą nad materiałami reklamowymi, postanowił zaprosić swoich współpracowników do wspólnej pracy nad generowaniem nowych pomysłów.
Jeśli chcesz znaleźć dobry pomysł na biznes to dzisiejszy wpis może Ci się niezwykle przydać. Dzięki burzy mózgów możesz wygenerować dziesiątki ciekawych pomysłów biznesowych. I to w dość krótkim czasie.
Burza mózgów jest spotkanie lub dyskusja w grupie, gdzie główną rolę pełni moderator. Podczas burzy mózgów można wygenerować więcej pomysłów niż robiąc to indywidualnie. Pomysłu są również lepsze jakościowo, m.in. poprzez modyfikację pomysłów wygenerowanych przez innych uczestników.
Zawartość strony
- 1 Co to w ogóle jest burza mózgów?
- 2 4 złote zasady burzy mózgów (to jest ważne!)
- 3 Wady i zalety burzy mózgów
- 4 Kiedy sprawdzi się burza mózgów?
- 5 Kiedy burza mózgów to nie jest dobry pomysł?
- 6 Jak przeprowadzić skuteczną burzę mózgów? Przewodnik krok po kroku
- 7 Najlepsze techniki i metody burzy mózgów
- 8 Nowoczesna burza mózgów, czyli narzędzia online i praca zdalna
- 9 Najczęstsze błędy, które zabijają kreatywność (i jak ich unikać) podczas burzy mózgów
- 10 Członkowie zespołu podczas burzy mózgów
- 11 Warunki udanej burzy mózgów
- 12 Więcej zasobów o burzy mózgów
Innowacyjność to nie jest żaden luksus – to po prostu konieczność. Firmy, zespoły i twórcy bez przerwy szukają sposobów na wymyślenie czegoś przełomowego, co pozwoli im wyprzedzić konkurencję. Jedną z najpotężniejszych i najbardziej znanych metod, która w tym pomaga, jest właśnie burza mózgów (z angielskiego brainstorming).
Sama koncepcja wydaje się banalnie prosta: zbierasz grupę ludzi i rzucacie pomysłami. Prawda jest jednak taka, że skuteczność tej metody zależy od ścisłego trzymania się kilku zasad i dobrego przygotowania. W tym kompletnym przewodniku przeprowadzę Cię przez cały ten proces. Zaczniemy od podstaw, przejdziemy przez planowanie i prowadzenie spotkania, aż po fajne techniki i narzędzia, które pomogą Ci zamienić chaos w kreatywny porządek. Gotowy? No to zaczynamy! 🚀
Co to w ogóle jest burza mózgów?
Zanim przejdziemy do praktyki, musimy na chwilę zatrzymać się i zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi i dlaczego ludzie na całym świecie od lat używają tej metody.
Na czym polega burza mózgów i po co się to robi?
Mówiąc najprościej, burza mózgów to prowadzona przez kogoś (zwanego moderatorem) metoda pracy w grupie. Chodzi w niej głównie o to, żeby wymyślić jak najwięcej pomysłów na rozwiązanie jakiegoś problemu w jak najkrótszym czasie.
Wymyślił to w latach 40. XX wieku gość od reklamy, Alex F. Osborn. Oparł on całą metodę na jednej, genialnej w swej prostocie myśli: proces wymyślania pomysłów musi być całkowicie oddzielony od procesu ich oceniania. To właśnie ten podział jest kluczem do odblokowania prawdziwej kreatywności w zespole.
Dlaczego warto spróbować burzy mózgów?
Prawidłowo przeprowadzona burza mózgów daje znacznie więcej niż tylko listę pomysłów. Po pierwsze, zyskujesz coś, co mądrze nazywa się synergią grupową – czyli jeden pomysł napędza drugi, a ludzie nawzajem się inspirują. W efekcie często powstają rozwiązania, na które nikt nie wpadłby w pojedynkę. Po drugie, atmosfera pełnej akceptacji (o zasadach powiemy za chwilę) sprawia, że ludzie przestają się bać mówić, co myślą, i zaczynają myśleć „poza pudełkiem”.
Do tego wspólne szukanie rozwiązań po prostu świetnie integruje zespół i daje ludziom poczucie, że mają realny wpływ na to, co się dzieje. Jest to też bardzo szybka metoda – w niecałą godzinę możesz zebrać dziesiątki pomysłów. Na koniec, zbierając ludzi z różnych działów (np. od marketingu, technologii i obsługi klienta), zyskujesz zupełnie nowe, świeże spojrzenie na problem.
4 złote zasady burzy mózgów (to jest ważne!)
Cały sukces burzy mózgów zależy od tego, czy będziecie bezwzględnie przestrzegać tych czterech fundamentalnych zasad. Osoba prowadząca (moderator) musi ich pilnować jak oka w głowie przez cały czas trwania sesji.
Zasada 1. Żadnej krytyki (naprawdę żadnej)
To jest absolutnie święta zasada i najgorsza rzecz, jaką możesz zrobić podczas burzy mózgów. Kiedy zespół generuje pomysły, każda forma oceny jest zakazana. I nie chodzi tylko o mówienie „to głupie” albo „już tego próbowaliśmy i nie działa”. Chodzi też o komentarze pozornie pozytywne, jak „o, to jest najlepszy pomysł do tej pory!”. Dlaczego? Bo każdy taki komentarz (czy to kij, czy marchewka) sprawia, że ludzie momentalnie zaczynają się cenzurować i zastanawiać, czy ich pomysł też zostanie oceniony. Na analizę przyjdzie czas, ale dopiero później.
Zasada 2. Ilość jest ważniejsza niż jakość
Na tym etapie liczy się tylko liczba pomysłów. Waszym celem jest jak najdłuższa lista. Im więcej pomysłów wymyślicie, tym większa szansa, że gdzieś w tym „chaosie” znajdzie się ten jeden genialny. Ta zasada ma zachęcać do rzucania nawet drobnych, nieoszlifowanych idei. Czasem to one stają się punktem wyjścia do czegoś wielkiego.
Zasada 3. Mile widziane szalone pomysły 🤪
Zachęcajcie ludzi do myślenia bez żadnych ograniczeń. Pomysły, które na pierwszy rzut oka wydają się absurdalne, niemożliwe do wdrożenia albo po prostu „szalone”, są na wagę złota. Serio! To właśnie one przełamują schematy myślowe i otwierają zupełnie nowe drogi. Zawsze łatwiej jest „oswoić” i urealnić jakiś dziki pomysł, niż „udziwnić” coś, co jest nudne i zachowawcze.
Zasada 4. Łączenie i rozwijanie pomysłów
To nie jest konkurs na najlepszego pomysłodawcę w firmie. Najlepsze idee rzadko kiedy są dziełem jednej osoby. Zachęcaj uczestników, żeby aktywnie słuchali siebie nawzajem. Jeśli usłyszysz pomysł, który Cię zainspiruje, rozwiń go. Łącz dwie różne koncepcje w jedną nową. Zamiast mówić „nie, ale…”, mów „tak, i…”. Buduj na tym, co powiedział Twój kolega lub koleżanka.
Wady i zalety burzy mózgów
Jak każda technika, ta też ma swoje jasne i ciemne strony. Jeśli je poznasz, będziesz mógł lepiej zarządzać całym procesem.
Zalety burzy mózgów
Największą zaletą jest świetna energia i dynamika. Dobrze prowadzona sesja jest naprawdę angażująca i potrafi pozytywnie „naładować” zespół. Do tego, jak wspomniałem, to super sprawa dla integracji zespołu – wspólne pokonanie wyzwania bardzo zbliża ludzi. Jest też niezrównana, jeśli chodzi o szybkie generowanie mnóstwa różnych pomysłów. W dodatku, o ile jest dobrze prowadzona, daje głos każdemu, niezależnie od tego, czy jest prezesem, czy stażystą. Sama atmosfera przyzwolenia na „szalone” pomysły odblokowuje ludziom myślenie.
Wady i pułapki burzy mózgów
Niestety, są też wady. Najczęstszą jest tzw. efekt blokowania. W klasycznej, mówionej burzy mózgów w jednym momencie może mówić tylko jedna osoba. Podczas gdy ona mówi, inni albo zapominają, co chcieli powiedzieć, albo słuchając, uznają, że ich pomysł wcale nie jest taki dobry. Kolejny problem to, mimo wszystko, lęk przed oceną. Nawet jeśli powiesz „żadnej krytyki”, ludzie (szczególnie ci bardziej nieśmiali lub niżsi stanowiskiem) i tak mogą bać się, co pomyśli szef.
Zdarzają się też osoby, które uwielbiają dominować – ekstrawertycy albo ludzie o silnej osobowości mogą zagadać resztę i nie dać im dojść do głosu. Czasem grupa łapie się też na „myśleniu grupowym”, czyli bezwiednie zaczyna krążyć wokół pierwszych kilku pomysłów, które padły, zamiast szukać zupełnie nowych dróg.
Kiedy sprawdzi się burza mózgów?
Burza mózgów jest idealnym narzędziem w następujących sytuacjach:
- Gdy potrzebujesz mnóstwa nowych pomysłów – na przykład na nowy produkt, nazwę dla firmy, kampanię marketingową czy tematy na bloga.
- Gdy zespół utknął w martwym punkcie i standardowe metody rozwiązania jakiegoś problemu po prostu zawodzą.
- Gdy chcesz znaleźć sposoby na ulepszenie czegoś, co już istnieje (np. procesu obsługi klienta).
- Gdy chcesz zintegrować zespół i zbudować zaangażowanie na starcie nowego projektu.
Kiedy burza mózgów to nie jest dobry pomysł?
Ta metoda nie jest lekiem na wszystko. Czasem jej użycie to po prostu strata czasu. Są sytuacje, gdy lepiej wybrać inne techniki:
- Gdy problem jest bardzo skomplikowany i techniczny (np. trzeba znaleźć błąd w kodzie albo zrobić skomplikowaną analizę finansową). To wymaga skupienia i analizy, a nie rzucania pomysłami.
- Gdy problem jest banalny lub ma jedno oczywiste rozwiązanie, które może podjąć jeden ekspert.
- Gdy ludzie w zespole są ze sobą skłóceni. Zasada „żadnej krytyki” wtedy nie zadziała, a spotkanie może zamienić się w pole bitwy.
- Gdy potrzebujesz opinii super-ekspertów, którzy nie mogą się spotkać (wtedy lepsza jest inna metoda).
- Gdy w grupie jest wielu introwertyków – klasyczna, głośna burza mózgów może ich onieśmielić. Wtedy lepiej wybrać metodę, o której przeczytasz za chwilę (brainwriting).
Jak przeprowadzić skuteczną burzę mózgów? Przewodnik krok po kroku
To jest najważniejsza, praktyczna część tego poradnika.
Pamiętaj: sukces sesji w 90% zależy od przygotowania.
Faza 1. Przygotowanie (klucz do sukcesu)
Nigdy, przenigdy nie zaczynaj sesji „z marszu”, rzucając hasło „dobra, zróbmy burzę mózgów”. To przepis na katastrofę.
Po pierwsze, problem i cel.
To jest chyba najważniejszy moment. Musisz dobrze określić cel spotkania. Musi być jasny, konkretny i najlepiej sformułowany jako otwarte pytanie. Na przykład, nie mów: „Porozmawiajmy o naszej stronie internetowej”. To zbyt ogólne. Nie pytaj też: „Czy mamy zmienić przycisk na zielony?”, bo to pytanie zamknięte i nie ma nad czym myśleć. Zamiast tego zapytaj: „Jak możemy zdobyć więcej zapisów na newsletter przez naszą stronę?” albo „W jaki sposób możemy skrócić czas oczekiwania klienta na odpowiedź o połowę?”.
Po drugie, grupa.
Kogo zaprosić? Sekret tkwi w różnorodności. Idealna grupa to 5-10 osób. Mniej niż 5 to trochę niska energia i mało pomysłów. Więcej niż 10 to już chaos i trudności z zarządzaniem. Najlepiej, jeśli zaprosisz ludzi z różnych „parafii” – kogoś z marketingu, kogoś z IT, kogoś od obsługi klienta i może kogoś zupełnie „z zewnątrz”, kto ma świeże spojrzenie.
Po trzecie, moderator.
Ktoś musi tym zarządzać. Ważne – to nie powinna być rola dla szefa ani osoby, która jest najbardziej „za” jakimś rozwiązaniem. Moderator ma być neutralnym „strażnikiem procesu”, a nie uczestnikiem. Jego rolą jest pilnowanie 4 złotych zasad, pilnowanie czasu, zachęcanie do mówienia tych cichszych osób i stopowanie tych dominujących.
Po czwarte, czas i miejsce.
Zarezerwujcie 45-60 minut na właściwą sesję. Nie więcej. Kreatywność męczy i po godzinie efektywność spada na łeb na szyję. Wybierzcie też fajne miejsce, które sprzyja myśleniu. Unikajcie typowej, sztywnej sali konferencyjnej. Lepszy będzie komfortowy pokój z dużą ilością światła.
Na koniec, materiały.
Przygotuj dużą tablicę (whiteboard) lub flipchart (te duże kartki papieru na stojaku), grube, kolorowe markery (żeby wszyscy widzieli, co jest napisane) i całą masę karteczek samoprzylepnych (post-it). Serio, karteczki są lepsze niż pisanie po tablicy, bo potem łatwo można te pomysły grupować.
Faza 2. Przeprowadzenie właściwej sesji
Nadszedł dzień spotkania. Moderator przejmuje stery.
Gdy wszyscy się zbiorą, moderator wita grupę, jeszcze raz głośno mówi, po co się spotkaliście (najlepiej niech zapisze pytanie na środku tablicy) i koniecznie przypomina 4 złote zasady. Musi się upewnić, że każdy je rozumie i się na nie zgadza.
Fajnie jest też zrobić krótką, 5-minutową rozgrzewkę, żeby „rozruszać” mózgi. Nie rzucaj ludzi od razu na głęboką wodę. Daj im proste zadanie, np. „Wymieńcie 10 nietypowych zastosowań spinacza biurowego” albo „Wymieńcie 10 czerwonych rzeczy, które można znaleźć w kuchni”. Chodzi tylko o to, żeby mózg przestawił się w tryb generowania.
Teraz czas na główną część. Moderator zapisuje absolutnie każdy pomysł, który padnie. Najlepiej, jeśli każdy jeden pomysł zapisuje na osobnej karteczce samoprzylepnej i od razu przykleja ją na tablicy. Ważne, żeby zapisywał pomysły dokładnie tak, jak zostały powiedziane, bez zmieniania ich po swojemu. Podczas generowania nie ma miejsca na dyskusję. Jeśli ktoś zaczyna mówić „ale to się nie uda, bo…”, moderator musi mu uprzejmie przerwać i powiedzieć coś w stylu: „Świetna uwaga, zapiszemy ją na później. Teraz – następny pomysł!”.
Warto zastosować technikę CBBG – Co By Było Gdyby …, spróbujcie zadawać sobie wzajemnie pytania typu co by było gdyby, coś było z innego materiału, dotyczyło by innej grupy docelowej, było tańsze/droższe (pytania należy dobrać do specyfiki danego problemu nad którym pracujemy),
W pewnym momencie na pewno nastanie cisza, bo grupa „utknie”. To normalne. Dobry moderator musi wtedy wkroczyć i trochę sprowokować zespół. Może zapytać: „A co by było, gdybyśmy mieli nieograniczony budżet?”, „Jak rozwiązałoby to pięcioletnie dziecko?”, „A gdybyśmy mieli na to tylko jeden dzień?” albo „Jaka jest najgłupsza rzecz, jaką moglibyśmy teraz zrobić?”. To często pomaga przełamać impas.
Faza 3. Zakończenie i wybór pomysłów (co dalej?)
Super, macie ścianę pełną żółtych karteczek. Ale to nie koniec! To najważniejszy moment, który oddziela bezsensowne spotkanie od realnych wyników. Pamiętaj, ta faza odbywa się po zakończeniu etapu generowania.
Najpierw grupowanie. Jeśli macie ścianę pełną karteczek, poproście grupę, żeby w ciszy pomogła je pogrupować tematycznie. Podobne idee lądują obok siebie. Nadajcie każdej takiej grupie jakąś nazwę (np. „Pomysły na social media”, „Pomysły na stronę WWW”). To pomaga ogarnąć chaos.
Potem szybko omówcie każdą grupę pomysłów. Upewnijcie się, że wszyscy tak samo rozumieją, co autor miał na myśli. To czas na krótkie doprecyzowanie, ale nadal nie na ocenę!
I teraz, dopiero teraz, włączacie myślenie krytyczne. Czas wybrać najlepsze pomysły. Najprostszą i najbardziej demokratyczną metodą jest tzw. „głosowanie kropkami”. Każdy uczestnik dostaje np. 3 albo 5 małych naklejek (kropek) i może je przykleić przy pomysłach, które uważa za najlepsze. Może dać wszystkie kropki na jeden pomysł albo rozdzielić je na kilka. Te pomysły, które zbiorą najwięcej kropek, wygrywają.
Na koniec rzecz najważniejsza: plan działania. To jest mega ważne. Nie kończcie spotkania bez konkretów, bo ludzie będą sfrustrowani. Wybierzcie 2-3 pomysły, które zdobyły najwięcej głosów. Każdy musi wyjść ze spotkania, znając odpowiedź na trzy pytania: Co dalej? (Jaki jest następny mały krok?), Kto? (Kto jest za ten krok odpowiedzialny?) i Kiedy? (Jaki jest termin?).
Najlepsze techniki i metody burzy mózgów
Klasyczna, mówiona burza mózgów to nie wszystko. Istnieje kilka wariantów, które świetnie radzą sobie z jej wadami (np. z dominującymi osobami).
Klasyczna burza mózgów (metoda Osborna)
To jest ta tradycyjna, ustna metoda, którą opisałem powyżej. Prowadzi ją moderator, a ludzie po prostu rzucają pomysłami na głos. Jej największą wadą jest to, że jest wrażliwa na blokowanie i dominujące osoby, a introwertycy mogą czuć się nieswojo.
Brainwriting, czyli pisemna burza mózgów
To jest najlepsza alternatywa dla klasycznej formy i mój osobisty faworyt. Zamiast mówić, uczestnicy zapisują swoje pomysły na kartkach lub karteczkach w kompletnej ciszy. Następnie przekazują swoje kartki sąsiadom, którzy dopisują swoje pomysły, inspirując się tym, co już zostało napisane. To genialne, bo idealnie sprawdza się dla introwertyków, całkowicie usuwa lęk przed oceną (bo jest anonimowe) i problem dominujących osób. A co najlepsze, wszyscy „mówią” (czyli piszą) w tym samym czasie, więc nie ma efektu blokowania.
Wariant, czyli metoda 6-3-5
To bardzo konkretna wersja brainwritingu. Bierze w niej udział 6 osób. Każda z nich zapisuje 3 pomysły w ciągu 5 minut. Po 5 minutach kartki są przekazywane osobie po prawej. Proces powtarza się 6 razy. W teorii, w zaledwie 30 minut grupa generuje aż 108 pomysłów (6 osób x 3 pomysły x 6 rund)!
Odwrócona burza mózgów
To jest genialne w swojej prostocie. Zamiast pytać „Jak rozwiązać problem X?”, pytamy: „Jak stworzyć lub pogorszyć problem X?”. Na przykład, zamiast pytać „Jak poprawić satysfakcję naszych klientów?”, pytacie „Jak totalnie rozwścieczyć naszych klientów?”. Gwarantuję Ci, że zespół w 5 minut wymyśli setki pomysłów (np. „kazać im czekać na infolinii 40 minut”, „przełączać ich między 5 działami”, „zgubić ich zamówienie”). Kiedy macie już listę „negatywnych” pomysłów, po prostu odwracacie je, by znaleźć prawdziwe rozwiązania.
Mapowanie myśli (mind mapping)
To bardziej wizualna forma. Pytanie lub problem zapisujecie na samym środku dużej tablicy. Główne pomysły stają się „gałęziami”, które odchodzą od tego centrum. Kolejne pomysły, które rozwijają dany wątek, stają się mniejszymi gałązkami. To świetna metoda, żeby od razu porządkować idee w trakcie ich wymyślania.
Technika Walta Disneya (trzy role)
Ta technika dzieli cały proces na trzy wyraźne etapy (albo można podzielić grupę na trzy zespoły). Każdy etap to inna rola.
Najpierw wszyscy wcielają się w Marzyciela – tu generujecie pomysły bez absolutnie żadnych ograniczeń (jak w klasycznych zasadach).
Następnie te pomysły przejmuje Realista, który zastanawia się: „OK, fajne, ale jak można by to wdrożyć?”. Planuje kroki, zasoby, proces.
Na końcu do akcji wkracza Krytyk (ale taki konstruktywny, a nie niszczący). Analizuje on plan Realisty i wskazuje słabe punkty, ryzyka i zagrożenia, pytając: „Co może pójść nie tak?”.
Nowoczesna burza mózgów, czyli narzędzia online i praca zdalna
W dzisiejszych czasach, gdy wielu z nas pracuje zdalnie, burza mózgów przeniosła się do internetu.
Jak zrobić burzę mózgów zdalnie?
Wyzwania są oczywiste: ludzie są zmęczeni wideokonferencjami i trudniej jest utrzymać ich zaangażowanie. Kluczem jest jeszcze lepsze przygotowanie i użycie odpowiednich narzędzi. Sesje online powinny być krótsze i bardziej dynamiczne. Można też robić je „asynchronicznie”, czyli dać ludziom np. 2 dni na wrzucanie swoich pomysłów na wirtualną tablicę w dowolnym momencie.
Polecane narzędzia i aplikacje online
Oto kilka kategorii narzędzi, które świetnie się do tego nadają:
- Wirtualne tablice (Whiteboards): To najlepsze rozwiązanie. Aplikacje takie jak Miro, Mural czy FigJam (od twórców Figmy) oferują „nieskończone płótno”, na którym zespół może w czasie rzeczywistym dodawać wirtualne karteczki samoprzylepne, rysować i głosować.
- Mapy myśli online: Narzędzia jak Coggle czy MindMeister świetnie sprawdzają się do techniki mapowania myśli.
- Platformy do współpracy: Czasem wystarczy nawet dedykowany kanał na Slacku (do szybkiego rzucania pomysłami) lub zwykły, współdzielony Dokument Google czy strona w Notion.
Najczęstsze błędy, które zabijają kreatywność (i jak ich unikać) podczas burzy mózgów
Uniknij tych kilku pułapek, a Twoje sesje będą o niebo skuteczniejsze.
Błąd 1. Zbyt szybka ocena i krytyka
Ktoś rzuca pomysł, a ktoś inny (często szef) od razu mówi: „E, próbowaliśmy tego 5 lat temu, nie zadziałało”. W tym momencie sesja umiera. Ludzie zamykają się w sobie. Rozwiązaniem jest bezwzględne pilnowanie zasady numer 1. Moderator musi być twardy.
Błąd 2. Ktoś blokuje innych
Jedna głośna, dominująca osoba zagaduje całe spotkanie, a introwertycy, którzy być może mają w głowach genialne pomysły, nawet nie próbują się przebić. Rozwiązaniem jest zastosowanie Brainwritingu (metody pisemnej) albo stanowcza interwencja moderatora.
Błąd 3. Brak przygotowania lub zły cel
Zaczynacie sesję od pytania: „No to o czym dziś myślimy?”. To strata czasu wszystkich. Rozwiązaniem jest poświęcenie tych 30 minut na perfekcyjne przygotowanie celu (pytania), tak jak opisałem to w Fazie 1.
Błąd 4. Brak działań po spotkaniu
Zespół wygenerował 100 świetnych pomysłów, moderator zebrał karteczki… i pomysły trafiły do szuflady. To „cmentarzysko pomysłów” jest największym demotywatorem dla zespołu. Po co mają się starać następnym razem? Rozwiązaniem jest zawsze kończyć sesję Fazą 3: wyborem pomysłów i jasnym planem działania (Kto? Co? Kiedy?).
Bezwzględnie nie wolno krytykować żadnych pomysłów nawet jak wydają się dziwne!
Członkowie zespołu podczas burzy mózgów
Członkowie grupy muszą mocno zmotywowani i zrelaksowani, aby bez przeszkód mogli generować przedstawić pomysły lub rozwiązania danych problemów. Należy stworzyć pewną „kulturę innowacyjności, która nie znosi krytyki„. Istnieją cztery podstawowe zasady, których należy przestrzegać:
- Nie krytykuj. Podczas generowania nie wolno ograniczać, ani blokować głosu innym osobom. Należy zachęcać do swobodnego wyrażania własnych poglądów.
- Bądź niekonwencjonalny. Na pewno nie wszystko zostało wymyślone. Zawsze można zrobić coś lepiej, szybciej, taniej, bardziej ekologicznie, itd.
- Im więcej pomysłów tym lepiej.
- Budowanie na innych pomysłach. Staraj się zmieniać coś w propozycjach, które już padły. Warto je modyfikować. Dodawać, ujmować lub zmieniać funkcje, wartości czy zastosowania.
Wielkość grupy
Wielkość grupy uczestniczącej w burzy mózgów nie powinna być zbyt duża. Optymalna wielkość grupy to 5-7 uczestników. Wskazane jest by grupa była „interdyscyplinarna” – uczestnicy posiadają doświadczenie i wiedzę z różnych dziedzin, mają inne zainteresowania. Dzięki temu pomysły będą miały „różne źródła”.
Najważniejszym uczestnikiem burzy mózgów jest moderator. Aby grupa pracowała dynamicznie i zdyscyplinowanie, moderator powinien czuwać nad odpowiednią atmosferą, motywacją, a w odpowiednich sytuacjach ukierunkować pracę grupy. Moderator musi również dbać o zachowanie głównej zasady burzy mózgów – unikanie krytyki pomysłów w fazie generowania, a także zachęcać do uczestnictwa i generowania pomysłów.
Warunki udanej burzy mózgów
Podstawowym warunkiem udanej burzy mózgów jest ewidentny podział na fazę tworzenia pomysłów od fazy ich oceny. Według badań przeprowadzonych przez Karau i Wiliamsa burza mózgów jest nieproduktywna, ponieważ uczestnicy boją się oceny własnych pomysłów, następuje spadek indywidualnej motywacji, a także trudne jest jednoczesne przetwarzanie danych o pomysłach innych osób oraz generowanie własnych.
Zatem co może być przyczyną powszechnej opinii o skuteczności tej techniki? Zazwyczaj to uczestnicy ulegają wrażeniu wzrostu produktywności oraz opinia, że posiadanie byle jakiejkolwiek techniki jest lepsze od żadnej.
Pomimo pewnych wad technika generowania pomysłów, jaką jest burza mózgów jest warta zainteresowania. Po pierwsze zwiększy ona twoją moc twórczego myślenia, a także przywykniesz do pewnych zasad kreatywności – generowanie pomysłów bez ich wstępnej analizy.
Więcej zasobów o burzy mózgów
Video:
Inne zasoby:
Unlocking Your Creative Power Imagination – Alex Osborn – książka twórcy burzy mózgów na Amazon,
http://www.mindtools.com/brainstm.html – Obszerny artykuł poświęcony burzy mózgów (po angielsku),
http://blog.ted.com/how-to-run-a-brainstorm-for-introverts-and-extroverts-too/ – artykuł na stronie TED (po angielsku),
https://www.pinterest.com/pin/447756387926958718/ – Ciekawa infografika „How to brainstorm creative ideas” (po angielsku),
Burza mózgów prezentacja z Slideshare (po angielsku)
http://www.slideshare.net/frankcalberg/brainstorming-3015611
Jeśli twoim zdaniem burza mózgów jest dobrym narzędziem do generowania kreatywnych pomysłów napisz w komentarzu.
Jeśli spodobał Ci się ten wpis udostępnij go.
Dzięki.
