Jak mobilna gastronomia odmienia miasta?

Mobilna gastronomia, czyli gastronomia na kółkach cieszy się coraz większą popularnością. W dużych i mniejszych miastach na ulicach pojawiają się food trucki, wózki i rowery gastronomiczne, z których prowadzi się sprzedaż jedzenia i napojów. Taka forma biznesu naprawdę odmienia polskie miasta.

Lody z roweru, burgery z food trucka

Wózki i rowery gastronomiczne można ustawić wszędzie, o ile uzyska się na to zgodę właściciela posesji. Można je więc umieścić w miejscach chętnie odwiedzanych przez turystów, gdzie cieszą się ogromną popularnością, a także pod biurowcami i budynkami uczelni i szkół, gdzie na pewno zdobędą stałych klientów. Mobilna gastronomia doskonale sprawdza się podczas obsługi imprez plenerowych – często podczas festiwali można zobaczyć kolejki do rowerów czy food trucków. Takie rozwiązanie umożliwia ogromną elastyczność – jednego dnia sprzedaje się lody na deptaku, drugiego kawę pod liczącą się korporacją, w której budynku nie ma stołówki. Wystarczy do tego trochę kreatywności i planowania.

Według badań jest to najszybciej rosnący sektor rynku usług gastronomicznych – w latach 2012-2017 odnotowano aż 32% wzrostu w porównaniu do 17% wzrostu w przypadku stacjonarnej gastronomii. To rozwiązanie się sprawdza, bo jest takie jak współczesne życie w miastach, czyli dynamiczne i elastyczne.

Zalety mobilnej gastronomii

Mobilna gastronomia ma zalety, o które trudno w przypadku tej tradycyjnej. Przy odpowiednim wyposażeniu można z dnia na dzień zmienić ofertę, a znając miasto można swobodnie dostosowywać się do zwiększonego ruchu w określonym czasie. Próg wejścia jest też niewielki – w rower gastronomiczny trzeba zainwestować około trzydziestu tysięcy złotych, a koszty utrzymania są nieduże, podczas gdy wynajem lokalu gastronomicznego w dużym mieście to nawet piętnaście tysięcy złotych miesięcznie. Taka inwestycja zwraca się już w ciągu paru miesięcy. Przykładowo, firma Foodbike produkuje i personalizuje wózki i rowery gastronomiczne, umożliwiając wybór podwozia, przodu, akcesoriów i przede wszystkim wyposażenia dostosowanego do sprzedaży konkretnego produktu. Dzięki temu otrzymujemy gotowy pojazd, którym już na drugi dzień można wyjechać w miasto w poszukiwanie klientów.

mobilna gastronomia

Gastronomia na kółkach to świetny pomysł na biznes gastronomiczny. Fot. Foodbike.pl

Jest to doskonałe rozwiązanie na start w branży gastronomicznej – wiele firm zaczynało od sprzedaży mobilnej i dzięki dużym zyskom mogło otworzyć stałe restauracje, jednocześnie prowadząc dalszą sprzedaż mobilną. Klienci też są pozytywnie nastawieni do mobilnej gastronomii. Widząc nowy rower gastronomiczny i mając ochotę na dany produkt nie muszą wchodzić do restauracji i pytać o jego dostępność; jednocześnie mniej się wahają niż w przypadku zaglądania do nieznanego sobie lokalu. Poza tym rowery, wózki i food trucki wciąż są swego rodzaju nowością, dlatego zainteresowanie jest bardzo duże.

Co warto sprzedawać?

Najchętniej sprzedawane są lody i kawa. Lody doskonale sprzedają się latem, ale gorzej w pozostałych sezonach. Jeśli ma to być biznes sezonowy, lody są fantastycznym wyborem; jeśli chcemy prowadzić sprzedaż całoroczną, warto zakupić od razu wyposażenie pod sprzedaż innego produktu, na przykład kawy. Sprzedając kawę w strategicznych miejscach możemy liczyć na stały dopływ gotówki, a ustawiając się pod budynkami, w których jest dużo pracowników lub studentów, możemy pozyskać nawet wiernych klientów. W miejscowościach turystycznych dobrze sprzedają się też hot dogi i gofry. Świetnym pomysłem są też frytki, a niektóre wózki można dostosować pod sprzedaż kebaba. Oryginalność też jest w cenie – kreatywny pomysł na sprzedaż na pewno zadziała, bo zaskoczy klientów. Może więc szaszłyki albo zupa-krem? Wszystko zależy od pomysłowości i funduszy właściciela wózka.

Sprzedaż żywności z pojazdów mobilnych stała się już nieodłącznym elementem miejskiego krajobrazu w Polsce. Takie rozwiązanie jest bardziej elastyczne niż prowadzenie stacjonarnych lokali gastronomicznych, które są zresztą znacznie droższe w utrzymaniu. W tej działalności liczy się otwarta głowa i elastyczność bardziej niż w innych dziedzinach branży gastronomicznej.

Czy ten wpis Ci się podobał?
[Wszystkich głosów: 0 Średnia: 0]

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *